Podczas, gdy dzienne liczby zachorowań zdają się być w na unormowanym poziomie, minister zdrowia Adam Niedzielski przekazuje informacje na temat powrotu do szkoły najmłodszych dzieci. Jak dowiadujemy się podczas wywiadu w jednej z rozgłośni radiowych RMF FM, przybliżony termin wznowienia nauczania stacjonarnego planowany jest na dzień 18 stycznia. Zaraz po feriach do szkolnych ławek miałyby powrócić najmłodsze dzieci z klas I – III.

Sytuacja nie jest jednak pewna, przekazywane ustalenia dopiero analizowane przez sztab zarządzający, aby działać najbezpieczniej i najwydajniej.

Czytaj też: Szczepionka na Covid już blisko.

Powrót do szkół już po feriach?

– „Jeżeli chodzi o to, co się będzie działo po feriach, to analizujemy różne scenariusze. Ale generalnie zakładamy, że raczej będziemy puszczali dzieci do szkół, zaczynając od klas I–III. Czy to będzie szerzej, czy węziej, tzn. częściowo nauka rotacyjna dla tych klas – o tym jeszcze rozmawiamy z ministrem Przemysławem Czarnkiem” – informuje minister Niedzielski.

Jak podaje A. Niedzielski sytuacja na chwilę obecną jest jeszcze niewystarczająco klarowna, aby w 100 % podać konkretne informacje.

Szybkość oraz jakość powrotu do szkół będzie zależeć w dużej mierze od nas samych i stopnia w jakim w dalszym ciągu przestrzegać będziemy zaleceń dotyczących panującej w naszym kraju i na całym świecie epidemii. Niezależnie od tego jak szybko  i w jakim stopniu wprowadzona zostanie szampionka, Ministerstwo Zdrowia w dalszym ciągu opierać się będzie na danych dotyczących zakażeń w danych regionach i kraju.

–”Nie chciałbym, by przywracanie normalności w czasie ferii odbiło się czkawką i by było przyspieszenie pandemii” – zapewnia MZ A. Niedzielski.

Powrót do szkół, a przyrost zakażeń

Powrót do szkół Ministerstwo zdrowia uzależnia bowiem od dobowej dziennej ilości zarażonych oraz w oparciu o rozwój epidemii w naszym kraju. Obecnie sytuacja zdaje się wracać na dobre tory. Jednak jak sytuacja będzie przedstawiała się w okresie ferii i wypoczynku będzie miało decydujący wpływ.

Wykorzystane zostaną również testy przesiewowe, które przed ewentualnym styczniowym otwarciem szkół zostaną wykorzystane do badań kadry pedagogicznej. W drugiej połowie stycznia miałyby zostać wykonane w kilku województwach, aby wykluczyć ewentualne zarażenia personelu. Jak również usprawnić działania związane z ponownych uruchomieniem szkół w kraju.

–  „W trzech województwach będziemy chcieli sprawdzić skuteczność różnych metod weryfikacji tego zakażenia. Pewnie zrobimy połączenie badań nie tylko testami antygenowymi, ale także PCR i być może też na przeciwciała” – powiedział Niedzielski.